[ANIME BD] Sound Euphonium: 2 – Volume 2 – Limited Edition

Ruszamy z najnowszym wpisem, moi drodzy, zgodnie z planem. Rok ma się ku końcowi, a ja otrzymuję ostatnie paczuszki w swoje łapki. Powoli przygotowuje się do swoistych podsumowań, które same się nasuwają w takim momencie. Czy to był udany rok? Czy może jednak tak średnio? Z perspektywy czasu często i tak patrzę na wszystko bardziej obiektywnie, niż powinienem, ale niewątpliwie był to rok pewnych zmian. Czy trwałych, czy może jednak mniej znaczących, niż się pozornie wydawało, to już czas nam dopiero pokarze? Na pełne podsumowanie, bez samego tylko lekkiego gdybania, musicie poczekać do końca roku czy bardziej początku następnego. Dzisiaj bez jakichś nowinek, bo w sumie trudno o czymś sensownym napisać. Jedynie można by było zebrać figurkowe nowinki, ale na to już dzisiaj nie mam czasu czy tam chęci. Wspomnę tylko o Anime Ltd i jakiś ich promocjach z okazji końca roku — marnych, w sumie, bo tylko 10-15% po użyciu kuponu, więc bez szału, jak to mawiają. Czas na część główną.
Dzisiejszym gościem honorowym jest serial Sound Euphonium: 2, a konkretniej jego druga część, czyli „Volume 1” w wersji limitowanej od Pony Cannon. Tak, moi drodzy, kontynuujemy, zgodnie z obietnicą, cykl recenzencki Kyoto Animation i skupiamy się na zaległych tytułach, że tak to ujmę. Jeśli powie się „A”, to trzeba i „B”, czyli druga część opisu tej serii. Już w sumie wtedy opisałem cały sezon, więc nie chcę się tutaj powtarzać. Postaram się sklecić trochę nowego tekstu, a jeśli chodzi o konkretną opinię, zapraszam do tamtego tekstu. Nie wiem, czy już wspominałem, ale Sound Euphonium w moim przekonaniu jest jedną z najlepszych serii od Kyoto Animation w ostatnich latach i w sumie ich karierze ogólnie. Bardzo lubię Violet Evengarden, co jest pewnie zrozumiałe, ale mimo wszystko seria o klubie muzycznym na wielu polach z nią wygrywa w moim przekonaniu. Zacznijmy może od głównej bohaterki, Kumiko. Ze świecą szukać równie kapitalnie zarysowanej postaci, która ewoluuje w ciągu serialu, bywa niemiła, ale i niezwykle uczynna, miewa sarkastyczne odpowiedzi, nie wczuwa się w miłość, bo chce skupić się na nauce i zespole, nie dramatyzuje nadto — jest żywą postacią, w sumie podobna do nas samych. To oczywiście tylko jedna z postaci tej serii, niewyrazista czy bardziej nieszablonowa — jest tam ich więcej. Kolejną cechą tej serii jest swoisty naturalizm — nie ma tu jakiś kosmicznych zbiegów wydarzeń, nienaturalnych i abstrakcyjnych historii, wszystko ładnie jest spięte i autentyczne. Do tego dochodzi klimat, przepiękna grafika, muzyka czy odgłosy i wielka dbałość o detale. Ciekawostką jest także gra z widzem — w pierwszym sezonie, jakoś po 4-5 odcinkach ma miejsce kluczowa scena — nowy nauczyciel kółka muzycznego pyta, czy członkowie chcą grać dla zabawy, rozrywki i ogólnej przyjemności, czy może pragną walczyć w zawodach. To oczywisty ukłon w stronę K-ON!, gdzie bohaterki zdecydowanie wybrały opcję z zabawą. Tego jest więcej — Kumiko spotyka się z Reną w parku, mają też inne sceny sam na sam i wśród fanów zagorzała dyskusja, jakiego typu związek jest im ukazana. Spora część uważała, że to coś więcej niż przyjaciółki. Twórcy w pewnym momencie ukazują scenę, gdy obie myją ręce i rozmawiają, stojąc tak blisko siebie, że aż się ocierają ramionami. Nowa koleżanka z klubu z oburzeniem stwierdza, że są za blisko. To wprawia w konsternacje Renę i Kumiko — dziewczyny jawnie nie wiedza, co takiego nietypowego zrobiły. Jest tego oczywiście więcej, jak długaśne sceny, gdzie nie padają słowa, jest tylko gra zespołu ukazana ze szczegółami po narzekaniach, że twórcy zrezygnowali z pokazywania tego typu rzeczy. Te wszystkie elementy budują naprawdę niezwykłą pozycję, do której będę wielokrotnie wracał i udowodniająca mi, że Kyoto Animation jest studiem wręcz niezwykłym i sprzedającym pozycje naprawdę godne uwagi. Oczywiście, nie wszystkie są tak samo dobre, ale każda ma niezwykle dużo uroku i jest dopracowana. Czas na aspekty techniczne. Pod względem kodowania Pony Cannon wykonało świetną robotę, co nie zawsze im się udaje. Pomimo plasowania się na piedestale podobnym do Aniplexu, nie zawsze wrzucają nam najwyższych encodów. Tym jednak razem stanęli na wysokości zadania, więc mamy tutaj świetną jakość. Część fanów narzekało na brak angielskiego dubbingu i mógłbym przyznać im racje, bo przy tej cenie powinien się pojawić, ale interesuje mnie on jak zeszłoroczny śnieg, więc całkowicie jest mi jego brak niezauważalny. Pod względem tłumaczenia mamy solidną robotę bez jakiś większych czy widocznych wtop, a pojawienie się paru sufiksów zauroczy fanów tego typu klimatów. Czas na detale fizyczne.

Specyfika wydania:
Języki: japoński, angielski
Dźwięk: LPCM 2.0 (japoński)
Rozdzielczość: 1080p HD
Format obrazu: 1.78:1
Region: A, B i C.
Napisy: angielskie
Dyski: 2xBD
Lista odcinków z wydania:
7. Station Concert
8. Rhapsody in Flu
9. Sound! Euphonium
10. After-school Obbligato
11. First Love Trumpet
12. The Last Competition
13. Early-Spring Epilogue
S5. Welcome to the Flying Taki!
S6. Welcome to the Artist!
S7. Welcome to Sleep!

Pony Cannon zdziwiło fanów swoich wydawnictw oraz Sound Euphonium swoim limitowanym wydaniem przy części pierwszej, a tutaj poszli za ciosem (chociaż nie jestem pewien, czy nie miały premiery właściwie w tym samym czasie oba wydawnictwa na jakimś konwencie). Ponownie wykorzystano standardowe pudełka DVD i nałożono na nie obwolutę z inną grafiką. W środku mamy garść grafik i dwustronną okładkę. Nieźle, przyznam, ale jak na cenę i nazwę „limitowane” trochę mało i właśnie ten fakt długo mnie odstraszał od zakupu. Jednak serial wszystko rekompensuje i fakt, że to jedyne wydanie z angielskimi napisami.

Podgląd na DVD case, czyli po ściągnięciu tekturowej obwoluty.

Tylna jego część.

Podgląd na płyty. Nawiasem mówiąc, dostaliśmy w formie dodatku trzy miniodcinki, więc jest komplet wraz z OAV czy tam trzynastym odcinkiem, bo różnie go określają.

Grafiki pod płytami. Tym razem bez czarnego pudełka.

Czas na jedyny prawdziwy dodatek, czyli trzy dwustronne grafiki. Bardzo ładne swoją drogą.

Tylna ich część.
Podsumowanie: Po sukcesie w rundzie kwalifikacyjnej w regionalnym konkursie Kansai członkowie zespołu koncertowego Liceum Kitauji skupili się na kolejnym występie. Wykorzystując maksymalnie wakacyjną przerwę, zespół bierze udział w obozie, gdzie instruuje ich opiekun zespołu Noboru Taki i jego przyjaciele, którzy zarabiają na życie jako profesjonalni muzycy. Kumiko Oumae i jej przyjaciele są zdeterminowani, aby zdobyć złoto na konkursie Kansai, ale kłopoty pojawiają się, gdy niegdysiejsza członkini, wykazuje chęć powrotu do zespołu i przywołuje złe wspomnienia sprzed roku. Kumiko dowiaduje się także o zaskakującej przeszłości swojego nauczyciela i motywacji, która pcha go, aby prowadzić zespół do zwycięstwa. Niedawne zdobycie przywileju występu w Krajowych zawodach to dopiero początek ich historii. Ten wspaniały serial otrzymał jedno tylko wydanie z angielskimi napisami, które może nie powala na kolana, ale jest solidnym produktem i z braku alternatyw pozostaje zwyczajnym musem dla fanów. To tyle na dzisiaj, miłego.

Dodaj komentarz