[MANGA PL] RG Veda (tom 1)

Ruszamy z najnowszym wpisem, moi drodzy. Tym razem bez większych przerw, więc planowo, że tak ujmę. Dobrze, że się udało, bo jutro idę do kina na „Spy × Family Code: White” i pewnie się nic nie pojawi. Skoro już mowa o seansach na srebrnym ekranie, to pojawiły się filmy Ghibli w repertuarze Cinema City. W moim mieście jest tylko jeden seans per film na chwilę obecną, więc bez szaleństw. Czas na nowinki. Paczka z UK, o której wspominałem, jeszcze nie dotarła, ale pewnie będzie jutro na miejscu. Trochę mang mi się zwaliło, więc muszę porobić brakujące fotki. Z nowinek warto wspomnieć o Waneko i powrocie ich kultowej mangi w nowym wydaniu. Mowa tutaj oczywiście o „Hiroszima 1945” od Nakazawa Keiji. Cytując wydawcę: Opowieść o życiu w Japonii tuż po wybuchu bomby atomowej. Tytułowy bohater, mały chłopiec traci część rodziny i musi bić się o przetrwanie w dramatycznej powojennej rzeczywistości. Stara się nie tylko przeżyć, ale zapewnić życie rodzinie i pomagać przyjaciołom. Komiks oparty na autentycznych przeżyciach autora. Wielki powrót serii sprzed lat. Twarde oprawy, zbiorcze tomiki i na pewno poprawione tłumaczenie. Od kiedy pamiętam, był to większy lub mniejszy artefakt do zbierania z drugiej ręki, która dużo sobie za niego liczyła, gdy chciało się dorwać komplet. Nie byłem też na to taki chętny, ponieważ był mały format i stare tłumaczenie. Dzięki, Waneko, na pewno sięgnę po te wznowienie. Czas na część główną.
Dzisiejszym gościem honorowym jest pierwszy tom mangi „RG Veda” od grupy CLAMP, a wydanej w naszym kraju przez wydawnictwo J.P.Fantastica. Tak, moi drodzy, dzisiaj lecimy z czymś z przeszłości. Dawno już miałem temu opisać te perełkę, ale zawsze było coś innego. W końcu mamy lekką przerwę z nowościami, bo czekam na przybycie premierowych tomików, więc mogłem ją wykorzystać na te recenzje. Nie ukrywam nawet, że zapowiedź mangi „Chobits” w wersji deluxe od tego samego wydawcy miała spory wpływ. W każdym razie ten dzień w końcu nastał. Gdy odbierałem pierwszą pozycję z tzw. „Clamp Premium Collection” wiedziałem, że wydania z tej serii są najzwyklej przepiękne. Nawiasem mówiąc, jest to debiutancka pozycja od grupy CLAMP. Ważny wkład w historię mają elementy mitologii wedyzmu, a sam tytuł jest alternatywną wersją Rygwedy, która powstała najwcześniej spośród czterech hinduskich sanskrytów zwanych Wedami. Może najpierw trochę o fabule, zanim zacznę się rozpływać nad stroną graficzną. Trzysta lat temu, Bóg Piorunów Taishakuten zbuntował się przeciwko Niebiańskiemu Władcy (Tentei). W wyniku rebelii Władca oraz jego boski strażnik Ashura-ō stracili życie. Bóg Piorunów z pomocą Shashi, żony Ashury-ou, objął nienależne mu miejsce na tronie i rozpoczął okrutną tyranię jako nowy Emperator. Jednakże została obwieszczona taka przepowiednia:
„Sześć gwiazd uderzy w ziemię. Ty jesteś ciemną gwiazdą, która sprzeciwiła się niebiosom. Twoja podróż rozpocznie się, gdy znajdziesz dziecię wymierającego rodu. Nie potrafię powiedzieć, czy dziecię będzie dobre czy złe, ale wiem tylko, że może ono obracać kołem niebiańskiego przeznaczenia…”
Podążając za słowami przepowiedni, Strażnik północnych ziem, Yasha-ō, budzi dziecko (nie ma jednoznacznie określonej płci) Ashury-ō, Ashurę, które spało pod wpływem magicznej pieczęci przez ostatnie trzysta lat. Wierząc, że słowa przepowiedni oznaczają, iż wspólnie Sześć Gwiazd może zdetronizować Taishakutena, wraz z Ashurą wyrusza w podróż, by je odnaleźć. Po pewnym czasie dołącza do nich Sōma, Ryu-ō i Karura-ō, troje z przepowiedzianych Sześciu Gwiazd, którymi są również Yasha-ō i Ashura. Tajemnicza postać zwąca się Kujaku, który się regularnie pojawia, daje im cenne rady, ale jego prawdziwa natura i intencje pozostają niejasne. Szlachetny, choć lekko dziecinny Ashura (który jest dla wygody zazwyczaj określany jako „on”, choć niektóre tłumaczenia w innych językach używały źeńskiej osoby) w niedługim czasie ujawnia swoje zabójcze alter-ego dzieciaka, który lubuje się w sianiu śmierci i destrukcji, ale ta jego mroczna strona pozostaje przez większość czasu bardziej lub mniej przytłumiona, również dzięki uczuciu, jakim darzy Yashę-ō. Pragnąc położyć kres panowaniu Taishakutena, Sześć Gwiazd ostatecznie wkracza do Zenmi-jō, pałacu Taishakutena. Napotykają się tutaj na trzech pozostałych przy życiu (jeden został wcześniej zabity przez Yasha-ō) Czterech Generałów (Shitennō), którzy przysięgli bronić Taishakutena i okrywają szokującą wiadomość, że szósta Gwiazda, Kendappa-ō, który jest przyjacielem większości z nich i pomagał im w przeszłości, jest pośród nich jako Jikokuten, ostatni i wcześniej nieznany spośród Czterech Generałów. W wyniku spotkania się wszystkich Sześciu Gwiazd, mroczna strona Ashury przejmuje kontrolę. Zabija swoją matkę, zdrajczynię Shashi i poprzez umieszczenie pieczęci z jej czoła na jego mieczu Shura-tō, przebudza się jako prawdziwy Ashura, Bóg Płomieni, Krwi i Wojny, którego celem jest zniszczenie nieba, ziemi i piekła. By dopełnić swoje przebudzenie, przystępuje do zabicia Sześciu Gwiazd (którzy jeszcze nie zostali zabici), dopóki przy życiu ostaje się już tylko Yasha-ō. Niespodziewanie jednak na drodze staje mu Taishakuten i wychodzi na jaw, że jego okrutne panowanie było tylko intrygą, którą uknuł wraz ze zmarłym Ashurą-ou, by zapobiec zgromadzeniu się Sześciu Gwiazd, a więc także przebudzeniu prawdziwego Ashury. Jednakże ostatecznie to nie Taishakuten powstrzymuje go. Gdy Ashura rusza, by zabić Yashę-ō, w ostatnim momencie przyjmuje pchnięcie mieczem na siebie. Wtedy zostaje owinięty w kokon i ponownie zapada w sen, by zostać przebudzonym setki lat później przez Kujaku, który poświęca swoje własne życie pod przysięgą Yashy-ō, że nigdy nie pozwoli by Ashura ponownie stał się Bogiem Destrukcji [Wikipedia]. Tak to mniej więcej wygląda. Myślę, ze pierwszym, co tutaj uderza, jest dosyć duża złożoność świata i jego mitologiczny charakter. Czytając tę pozycję, ma sio wrażenie obcowania z legendą zapisaną na starych rycinach. Do tego dochodzi porażająco dobra i szczegółowa kreska — ekstrawagancka wręcz. Powala to wręcz na kolana i ma się wrażenie, że każdy kadr mógłby być wykorzystany jako tapeta na pulpicie lub plakat na ścianie. Naprawdę aż trudno oderwać wzrok. Dalej mamy nietuzinkowych bohaterów i przeróżnych poglądach, powodach wzięcia udziału w konfliktach i poświęceniach — to wszystko wciąga jak diabli i nie pozwala się oderwać. Podobało mi się to do tego stopnia, że po przeczytaniu tomiku sięgnąłem po niego ponownie. Nie często tak mam, co nie znaczy, że nie wracam już do przeczytanych pozycji — oczywiście, że tak robię, bo bym tego nie kolekcjonował w przeciwnym razie. W każdym razie gorąco polecam tę pozycję przede wszystkim ze względu na oprawę graficzną — ale pod względem historii też jest bardzo mocna, co mogę potwierdzić dzięki znajomości całej historii i twistom fabularnym. Od strony tłumaczenia czy edycji tekstu mamy tutaj standardowy poziom, czyli bardzo na plus. Widziałem jakieś pojedyncze literówki, ale muszę oddać, że ta manga jest trudna w tłumaczeniu i finalny produkt i tak nudzi u mnie wielki respekt. Wielki brawa. Zaraz sobie spojrzymy na stronę graficzną, czyli zdjęcia, a najpierw standardowy opis od wydawcy:
Trzysta lat temu, Bóg Piorunów Taishakuten zbuntował się przeciwko Niebiańskiemu Władcy (Tentei). W wyniku rebelii Władca oraz jego boski strażnik Ashura-ō stracili życie. Bóg Piorunów z pomocą Shashi, żony Ashury-ou, objął nienależne mu miejsce na tronie i rozpoczął okrutną tyranię jako nowy Emperator. Jednakże została obwieszczona taka przepowiednia: „Sześć gwiazd uderzy w ziemię. Ty jesteś ciemną gwiazdą, która sprzeciwiła się niebiosom. Twoja podróż rozpocznie się, gdy znajdziesz dziecię wymierającego rodu. Nie potrafię powiedzieć, czy dziecię będzie dobre czy złe, ale wiem tylko, że może ono obracać kołem niebiańskiego przeznaczenia…” Podążając za słowami przepowiedni, Strażnik północnych ziem, Yasha-ō, budzi dziecko (nie ma jednoznacznie określonej płci) Ashury-ō, Ashurę, które spało pod wpływem magicznej pieczęci przez ostatnie trzysta lat. Wierząc, że słowa przepowiedni oznaczają, iż wspólnie Sześć Gwiazd może zdetronizować Taishakutena, wraz z Ashurą wyrusza w podróż, by je odnaleźć. Po pewnym czasie dołącza do nich Sōma, Ryu-ō i Karura-ō, troje z przepowiedzianych Sześciu Gwiazd, którymi są również Yasha-ō i Ashura. Tajemnicza postać zwąca się Kujaku, który się regularnie pojawia, daje im cenne rady, ale jego prawdziwa natura i intencje pozostają niejasne.
Czas na detale.

Specyfika wydania:
Liczba stron: 360
Format: A5 (14,5cm x 20,5cm)
Oprawa: twarda z obwolutą

Manga została wydana w naszym kraju w wersji standardowej i deluxe, czyli twardej oprawie. Oczywiście opisuję wam tę lepszą edycję, jak to mam w zwyczaju. Zawsze takie preferuję, a w przypadku tej pozycji był zastosowany ciekawy ruch przez J.P. Fantastica, który jest u nich w sumie powszechny. Twarde oprawy w zamówieniach przedpremierowych są w cenie tych w zwykłej, ale później nie ma dodruków takiej wersji, więc jest to swego rodzaju bonus. Dlatego właśnie jeszcze łatwiej mi było wybrać akurat taką edycję, więc bardzo mnie taki rozwój spraw cieszy. Mam tylko nadzieję, że nie podniosą ceny (lub tylko nieznacznie), bo pójdę z torbami, jak to mawiają. Dodatkowo w zamówieniu przedpremierowym dostaliśmy kartę i zakładkę z grafikami z tej pozycji. Prawie bym zapomniał, jest jeszcze jeden nietypowy aspekt mang od grupy CLAMP wydawanych w ramach tej kolekcji, który dodatkowo skłania do twardej oprawy. Mowa tutaj o obwolutach, których w wydaniu standardowym nie ma (tam obwoluta jest to, co mamy na twardej oprawie).

Okładka po ściągnięciu obwoluty. Przypomina oryginalny tomik.

Tylna jej część.

Podgląd na kolorowe strony, czyli piękny kadr. Szkoda, że nie trafił na kartę z dodatku.

Podgląd na czarno-białe strony, czyli właściwa część tomiku. Ogromną siłą „RG Vedy” jest oprawa graficzna. Kto zna Grupę CLAMP ten wie, że ich rysunki są magiczne. Pełne detali kadry, subtelne i pełne wdzięku postacie o pięknych oczach, dbałość o szczegóły. Postacie męskie są silnie i męskie do sześcianu, kobiece wiotkie i smukłe. Wszyscy mają talie osy, czasem aż za bardzo, i pajęcze, delikatne kończyny. Widać wiele wpływów secesyjnych, co typowe dla rysowniczek.

Podgląd na dodatki z zamówień przedpremierowych, czyli karta i zakładka. Bardzo przyjemne dodatki do już wspaniałego wydania.
Podsumowanie: Od zarania dziejów bogowie panują nad wszechświatem pod wodzą potężnego Tentei. Zostaje on jednak zabity przez okrutnego generała Taishakutena, który wprowadza swoje rządy. Dyktator deklaruje, że rozpoczyna się nowa era, a ci, którzy będą śmieli się mu sprzeciwić, umrą straszliwą śmiercią. Jedyną nadzieją ludzkości na uwolnienie się od tyrana jest legenda o lśniącej sześcioramiennej gwieździe. Zgodnie z opowieścią, sześciu wojowników, obdarzonych mocą zdolną poruszyć gwiazdy i serca ludzi, przywróci światu dawną świetność. Debiutancka manga w nowej linii wydawniczej J.P.Fantastica o nazwie „Clamp Premium Collection” – przepięknie wydawane pozycje od wspaniałej grupy CLAMP, które od lat co jakiś czas pojawiały się na rynku, ale nigdy w tak wspaniałej formie. Oczarowują czytelnika i są artefaktem w kolekcji, więc nie można ich przegapić. Nawiasem mówiąc, pozycja ta doczekała się adaptacji w formie OAV, ale ograniczała się tylko do początku tej historii, więc należy ją traktować jako rodzaj reklamy dla tej historii. To tyle na dzisiaj, miłego.

Dodaj komentarz